bryzadla-RZ1

NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » SOKOLE HISTORIE.. Z NASZYCH OBSERWACJI WZIĘTE » HISTORIA PEWNEGO LĘGU.. O SZALEŃSTWIE FLORKA!

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Historia pewnego lęgu.. o szaleństwie Florka!

  
Ciuciek
07.01.2021 13:21:37
poziom 5

Grupa: Administrator 

Posty: 654 #6946205
Od: 2020-3-23


Ilość edycji wpisu: 1
Dzisiaj chcę wrócić do pewnego lęgu, dzięki któremu po raz pierwszy trafiłem na forum peregrinusa i zainteresowałem się sokołami. Nie był to pierwszy sezon, który oglądałem „od deski do deski”, ale pierwszy, który sprowadził mnie na „sokolą stronę mocy”. Ponadto był to bardzo interesujący lęg, jeden z bardziej pamiętnych jeśli chodzi o nasze, polskie lęgi, zwłaszcza z uwagi na pewno wydarzenie.


Sezon lęgowy 2012 był pierwszym, kiedy to mogliśmy sokoły z Głogowa oglądać przez internet. Od początku jego transmisji obserwowano tam samicę Fionę, pochodzącą z Czech. Miała ona małą bordową obrączkę na prawej nodze. Prawdopodobnie to ona jest tą sokoliczką z Ceskiej Lipy, którą znaleziono kontuzjowaną na terenie huty w 2008 roku, i która została potem wypuszczona na polach obok huty. Towarzyszył jej wówczas roczny samczyk, urodzony w 2011 roku na kominie w pobliżu niemieckiej miejscowości Aue. Nie miał on imienia, a pojawiał się w gnieździe jeszcze podczas składania jaj przez Fionę – co miało miejsce na początku kwietnia. Był chyba też obecny jeszcze przez jakiś początkowy etap inkubacji.

Potem pojawił się już dorosły samiec, który miał pogonić młodzika i zająć jego miejsce. Był to samiec, który wykluł się na byłej elektrowni jądrowej w m. Lubmin k. Greifswaldu nad Bałtykiem. Znany nam dzisiaj jest jako Florek. Na początku wszystko zdawało się być w porządku. Inkubacja przebiegła bez większych zakłóceń.

Klucie zaczęło się 12 maja. Choć zastanawiano się czy w ogóle do niego dojdzie, w końcu ten poprzedni samiec, był roczniakiem, według książek nie dojrzałym jeszcze płciowo. Z drugiej strony nie wiadomo tez było na pewno kto był ich ojcem. Przed 11 czasu lokalnego, maluch już był widziany na podglądzie. Godzinę później Fiona wyszła z gniazda, a zjawił się w nim Florek. Przyglądał się maluchowi, po czym wziął go w dziób i wyniósł z gniazda… Widzowie w szoku, admini myślę, że też. Sytuacja niecodzienna, i totalnie niespodziewana. Wszyscy spodziewali się otulenia malucha i jajek przez „ojca” a tu takie coś.


video: Hanny

W napięciu wyczekiwano kolejnych kluć. 13 maja, po godzinie 7 rano, było już kolejne pisklę. Koło 11 zjawił się Florek, Fiona wyszła. Znowu był sam na sam z maluchem. Skubał go trochę i przeniósł na bok. Tym razem nie wyniósł.. potem wpadła Fiona z jedzeniem i Florek odleciał. Widzowie mogli odetchnąć. Wieczorem tego samego dnia, Florek próbował jakby pochwycić malucha, ale ostatecznie dał mu spokój. 14 maja były już dwa maluchy, w nocy z 14 na 15 maja, były już trzy. Florek ciągle jednak budził obawy widzów, tym bardziej, że albo podchodził do nich i jakby je skubał, albo stał jak kostucha na drugim końcu gniazda i się im przyglądał.

Uśpił naszą czujność. 16 maja podczas karmienia piskląt przez Fionę, w gnieździe zameldował się również Florek. Niestety podczas tego karmienie jeden szkrab za bardzo oddalił się od gromadki, Florek go pochwycił i wyniósł z gniazda.. obawialiśmy się, że to nie koniec, że w końcu wyniesie wszystkie. Trzymaliśmy kciuki aby szybko rosły, a przynajmniej na tyle aby były za ciężkie i nie dały się tak łatwo wynieść z gniazda. Aby po prostu nie były już tak kompletnie bezbronne. Nasze „modły” zostały wysłuchane. Wszystko się uspokoiło. Florek pozostałej dwójki nie wyniósł. Dwa młode okazały się być potem samiczkami. Florcia i Koko – tak się nazywały, i poleciały w świat.


video: Hanny

Teorii dotyczących tego co zaszło było wiele. Oczywiście nigdy się nie dowiemy co Florkiem kierowało, ale ciężko było też o tym nie rozmyślać. Jedną z takich teorii, która pojawiała się na boksiku było to, że Florek miał wątpliwość, albo wiedział, że to nie są jego młode, że ich ojcem jest ten młodzik, ten roczniak z Aue. I stąd ten jego dystans i jakaś potrzeba eliminacji tych młodych. Druga, że załączył mu się jakiś „bociani tryb”, jak dobrze wiemy bociany czasami potrafią wywalić z gniazda jakieś pisklę, w którym coś im nie pasuje bo np. sprawiają wrażenie słabszych, mniej żywotnych. Kolejne, i to napisał nam, zasugerował admin – zwyczajnie brak doświadczenia, pierwszy lęg, uznał te pisklęta za jedzenie. Nie ten instynkt co trzeba mu się odpalił.

Obrazek
Florcia i Koko fot. Gulo77, peregrinus.pl

Ja sam zdania na te temat co się stało nie mam, biorę pod uwagę każdą sensowną, logiczną teorie. Pamiętam jednak te emocje, które nam towarzyszyły za każdym razem jak Florek pojawiał się w gnieździe i kręcił się po nim jak Dzisiaj Florek jest zwyczajnym, „podręcznikowym” ojcem, tamta tragedia w następnych lęgach z jego udziałem już się nie powtórzyła. Tamten sezon, tamten rok jest dla nas cenną obserwacją, cenną nauką na przyszłość. Lęg 2012 na komie w głogowskiej hucie jest niesamowicie intensywnym wspomnieniem, w kontekście emocji jakie przeżywali widzowie.

Wtedy to był dla mnie mniejszy szok, poznawałem dopiero sokoły, wcześniej oglądałem głównie bociany, gdzie takie rzeczy się działy, więc nie wstrząsnęło to mną tak bardzo i myślę, że dzisiaj byłbym czymś takim bardziej zszokowany, ponieważ je oglądam od tylu lat i takie rzeczy się zwyczajnie w sokolim świecie prawie nie zdarzają - za wyjątkiem właśnie Florka i jeszcze jednej samicy z USA, która co roku przeprowadza egzekucje na własnych pisklętach, ale to już temat na inną historię.

Obrazek
Florek, fot. Gulo77, peregrinus.pl

Źródła:
Archiwum sezonu lęgowego 2012:
http://peregrinus.pl/pl/peregrinus-forum/archiwum-2012/14938-sokol-wedrowny-kghm-glogow-2012?limitstart=0

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » SOKOLE HISTORIE.. Z NASZYCH OBSERWACJI WZIĘTE » HISTORIA PEWNEGO LĘGU.. O SZALEŃSTWIE FLORKA!

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny