bryzadla-RZ1

NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » SOKOLE HISTORIE.. Z NASZYCH OBSERWACJI WZIĘTE » O NASZYCH OBSERWACJACH RAROGA, O RASZCE..

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

O naszych obserwacjach raroga, o Raszce..

  
Ciuciek
07.01.2021 14:24:01
poziom 5

Grupa: Administrator 

Posty: 654 #6946610
Od: 2020-3-23
O naszych obserwacjach raroga, o Raszce..

"Rarogowy maraton" trzeba skończyć odpowiednim bohaterem, a właściwie bohaterką - Raszką. Dla niektórych czarny charakter i zołza, a dla drugich Królowa polskich sokołów. W stosunku do niej niewiele osób jest obojętnych, albo się ją lubi albo nie lubi. To będzie post o rarogach, a może raczej o jednym rarogu? na polskich podglądach, czyli o Raszce, ale po kolei.

Rok 2016. Warszawski raróg. Czy to była Raszka?

W 2016 roku po raz pierwszy pojawił się nam raróg na podglądzie z gniazda sokołów na warszawskim Pałacu Kultury i Nauki. Miało to miejsce dokładnie 3 stycznia. Było kilka minut przed 17, już ciemno. Raróg wylądował na lampkach przed gniazdem. Spoglądał do góry w stronę iglicy, przeciągał się, po czym znikł w warszawskich ciemnościach. 7 lutego już za pomocą własnych oczu a nie kamer, oglądała raroga Tiga, na warszawskich Bielanach. Nasza FF podziwiała nie tylko raroga, lecz także rezydującą w tamtych rejonach sokolicę Leśną, która w promieniach zimowego słońca starała się go pogonić - co jak relacjonowała Tiga, się jej ostatecznie udało, intruz został przepędzony w stronę Wisły. Popularny Falco Cherrug nie zamierzał jednak jeszcze opuszczać stolicy. 27 lutego użytkownik peregrinusa.pl PKIN obserwował go ponownie na pałacu. Ściemniało się, a ptak siedział na iglicy, w którą tak namiętnie się wpatrywał przy poprzedniej wizycie. Rezydująca na pałacu para Franek i Giga chciała go przegonić, jednak według relacji obserwatora, raróg się specjalnie sokołami nie przejmował. W końcu ruszył z iglicy, wdał się w kilka gonitw z rezydującą parą, po czym zniknął oddalając się w kierunku północnym. Finałowy występ rzadkiego gościa na pałacu miał miejsce 2 marca. Po raz drugi dał się złapać przez kamerę zamontowaną w gnieździe. Jego pojawienie się było spektakularne i zaskakujące, bo w momencie jego nalotu podziwialiśmy zaloty Franka w gnieździe do jego nowej kochanicy, samiczki 9/ZR, czyli dzisiejszej Czarnookiej, partnerki jego syna Bielana w Kawęczynie. Sokoły szybko uciekły, a intruz zajął się eksploracją gniazda. Potem stanął w progu i obserwował jak gospodarze go atakują. W końcu ruszył. Jur z dołu donosił nam jeszcze o gonitwach dookoła pałacu, a potem raróg odleciał. 14 marca FF obserwowali lęgi na kominie w Żeraniu z udziałem pary sokołów Leśnej i Gajowego. W pewnym momencie para zaczęła ganiać trzeciego, większego sokoła, według admina i ekspertów, którzy oglądali zdjęcia, miał to być znowu raróg. To był jego ostatni "występ" w 2016 roku na warszawskich rewirach, który udało się komuś zaobserwować. Nie wiedzieliśmy jednak jeszcze wtedy, że wkrótce raróg zagości w naszych obserwacjach na o wiele dłużej. Wartym podkreślania jest, że ta obecność Raroga nie zakłóciła lęgów sokoła wędrownego na stanowiskach w których się pojawiał, zarówno na Pałacu jaki i na Żeraniu były młode.


Raróg pierwszy raz na PKiN, filmik Terki

ObrazekRaróg nad Bielanami fot. Tiga forum/peregrinus.pl

Obrazek
Marcowa, ostatnia wizyta na kamerach PKiN, Fot. Ciuciek, forum/peregrinus.pl

  
Ciuciek
07.01.2021 14:27:25
poziom 5

Grupa: Administrator 

Posty: 654 #6946667
Od: 2020-3-23
Rok 2017, rokiem raroga w Polsce.

25 stycznia na forum pojawiła się informacja, że na kominie w elektrociepłowni Pruszków II (w dalszym ciągu mowa o okolicach Warszawy) od kilku miesięcy pojawia się Raróg. 12 marca pojawił się ponownie u Leśnej i Gajowego na Żeraniu. Frugo i Tiga obserwowali i relacjonowali to nam na forum. Nieproszony gość siedział sobie na kominie, a para sokołów nękała go swoimi nalotami, ostatecznie zmuszając go do lotu. Po powietrznych gonitwach, raróg odleciał. Na Żeraniu nie było kamer więc nie wiadomo dokładnie ile wizyt raroga tam wtedy było. Nasi FF jednak dzielnie i prawie codziennie byli pod kominem i więcej jego wizyt nie odnotowali, jednak to wcale nie wyklucza, że nie zaglądał tam częściej. Nikt nie był w stanie przecież wiedzieć co się tam działo przez 24 godziny na dobę. Ostatecznie jednak lęg na Żeraniu w tym sezonie okazał się pechowy, w gnieździe były cztery jaja, żadne się nie wykluło. Za taki wynik tego lęgu niektórzy obwiniali intruzów kręcących się w okolicy gniazda, w tym właśnie raroga. 17 marca, kilka minut po godzinie 10, raróg pojawiał się pierwszy raz na kamerach zamontowanych w gnieździe na płockim Orlenie. Rezydująca tam para Werwa i Rafik nie mieli jeszcze wówczas jajek, a z uwagi na ich wiek nie było nawet pewności, że w ogóle będą. Nieproszony gość bez większego skrępowania wmaszerował do gniazda. Po krótkiej w nim wizycie wyszedł na podest, gdzie już atakowała go para gospodarzy gniazda. Kilka razy odlatywał z podestu i wracał. Jego wizyty stawały się coraz częstsze i dłuższe, pojawiał się o różnych porach dniach, dłuższe "posiedzenia" zdarzały mu się zwłaszcza po zapadnięciu zmroku. W ciągu dnia często trwały gonitwy i naloty. Po raz ostatni w tamtym okresie pojawił się 20 marca o godzinie 16:30. Wszedł do gniazda, zadołkował i odleciał. Zniknął z orlenowskich kamer na ładnych kilka miesięcy. Czy był to ten sam ptak co nękał wcześniej warszawskie sokoły? Niestety nikt tego potwierdzić nie mógł, można tylko gdybać. Fakt jest jednak taki, że z Warszawy do Płocka jest w linii prostej 100km a to dla raroga rzut beretem. Pod jego nieobecność w Płocku para sokołów złożyła dwa jajka, oba niezalężone. Podłożono im młodego z hodowli, którego z powodzeniem wychowały. Tajemniczy Falco Cherrug na Orlenie nie wyciokał jeszcze w marcu ostatniego słowa. Po tej kilkumiesięcznej przerwie, 13 września, tym razem kilka minut przed godziną 10 pojawił się ponownie. Na tle błękitnego nieba olśniewał swoją urodą i dobrą kondycją. Uraczył się przy okazji resztkami pozostawionymi przez sokoły. W następnym okresie pojawiał się na orlenie dość regularnie: 14 września, 16 września, 24 września, 17 października. Potem niespodzianka, "warszawskie deja vu". HasiaW 26 października udała się pod pałac w celu obserwacji stadka mysikrólików. W pewnym momencie dostrzegła latające sokoły, zaczęła robić im zdjęcia.. a jednym z nim nich okazał się być raróg. 2 listopada ponownie ptak pojawił się w Płocku na Orlenie. Potem przez dziesięć dni w temacie raroga była cisza, a tu niespodzianka - 12 listopada pojawił się na MPECu we Włocławku (pomiędzy Płockiem a Włocławkiem jest jakieś 50km w linii prostej). Pojawił się tam o 8:27, niecałą minutę po odlocie samicy sokoła wędrownego, znanej dzisiaj jako Glinka. 13 listopada znowu zameldował się na MPECu. Kolejna obserwacja raroga miała miejsca niecałe trzy tygodnie później, dokładnie 5 grudnia, ponownie na kamerach w Płocku. Do końca roku, codziennie, lub w odstępach kilkudniowych, oglądaliśmy go tylko tam. Po wstępie "rarogowej przygody" jaki mieliśmy w 2016 roku, w 2017 roku zaczęliśmy przechodzić do jej intensywniejszego rozwinięcia. Coraz bardziej nurtowało nas pytanie.. czy te wszystkie obserwacje to ciągle te sam osobnik? raróg u nas bardzo rzadki, a miejsca, w których się pojawiał, wbrew pozorom nie są od siebie tak bardzo odległe, na pewno nie jak na sokole możliwości. Oprócz tego mieliśmy wątpliwości co do płci osobnika oglądanego najczęściej w tym roku w Płocku.. i chociaż tą jedną wątpliwość udało się nam rozwiać w roku następnym.


Pierwsza obserwacja Raroga na Orlenie, filmik ALOB


Raróg minutę po wizycie sokolicy na MPECu, filmik Lozy



  
Ciuciek
07.01.2021 14:31:34
poziom 5

Grupa: Administrator 

Posty: 654 #6946717
Od: 2020-3-23
Przełomowy rok 2018. Oficjalne narodziny Raszki.

Raróg od początku roku widywany był tylko na Orlenie. Po nowym roku swoją pierwszą wizytę odhaczył 4 stycznia. Stołował się tam tym co zostawiały sokoły, a także sam sobie przynosił jakieś jedzenie przed kamery. Jego wizyty do wiosny się coraz bardziej nasilały, z czasem bywał w gnieździe równie często co sokoły. Z tym, że miał nad nimi przewagę fizyczną, dominował, mówiąc krótko, na płockim Orlenie to właśnie raróg zaczął rozdawać karty. Sokoły starały się jak tylko mogły go przegonić, jednak nie były w stanie odnieść ostatecznego zwycięstwa - a u nich samych też się działo, oprócz wiekowych rezydentów, zaczęła się pojawiać młodsza para, która z czasem, zajęła jej miejsce. Można było odnieść wrażenie, że niebo nad Orlenem stało się miejscem, jednej, wielkiej, wojny. 4 lutego pewne kwestie nam się nieco wyjaśniły. Odlatujemy więc na chwilę z Płocka i Orlenu. Jur i Tiga będąc w Pałacu dostali info od pana z ochrony o sokole, który siedział sobie na tarasie widokowym, dawał się głaskać po głowie, z którym dzieci robiły sobie zdjęcia... szok. Na szczęście ten Pan miał zdjęcie owego ptaka i okazał się nim być Raróg! na nogach miał obrączki i dzwoneczki (czyli był ptakiem hodowlanym), a żeby było ciekawiej, okazało się, że to zdarzenie miało miejsce 26 października 2017 roku - czyli wtedy, kiedy HasiaW widziała raroga latającego z sokołami dookoła pałacu. Wezwano wówczas Ekopatrol z podejrzeniem, że ptak jest może chory. Jednak niesforny ptak nie poczekał, i odleciał przed ich przyjazdem. Nie znalazłem informacji od kiedy ten ptak był na wolności, i czy w ogóle kiedyś został ostatecznie złapany. Wiadomo jednak, że Raróg z pałacowych kamer w 2016 roku był bosy, nie wiadomo dokładnie czy pozostałe, terenowe, rarogowe obserwacje w latach 2016-2017 w Warszawie i okolicach były z udziałem ptaka bez obrączek, czy ptaka z obrączkami i dzwoneczkami. Wracamy na Orlen. Wraz z końcem marca, nikt już chyba nie miał wątpliwości, że gniazdo ma nowego właściciela. 4 kwietnia wydarzyła się rzecz niesamowita, nowy właściciel, przypieczętował nową własność... zniesieniem pierwszego jajka! rozwiewając wszelkie wątpliwości co do swojej płci. Kolejne jajka pojawiały się 7, 9 i 11 kwietnia. Następnie bohaterka całej sensacji została ochrzczona oficjalnie jako Raszka. Pojawiły się plotki, że może ma partnera, którego niedługo zobaczymy? że może zdarzył się jej romans z samcem sokoła wędrownego? w końcu takie związki w naturze się zdarzają. Ostatecznie nikt się u boku Raszki nie pokazał. Sama wysiadywała swoje jajka, sama się karmiła. Z jajek nie miało szans się, więc nic wykluć. 26 kwietnia jajka zostały zbadane i zostały potwierdzone wcześniejsze przewidywania - były niezalężone. Co ją zmotywowało do zniesienia jaj? dokładnie nie wiadomo.. gniazdo, dobre warunki żywieniowe, sokoły wędrowne w zalotach, samiec sokoła.. a może te wszystkie czynniki razem pobudziły macierzyńskie instynkty naszej samotnej matki. 15 maja Raszka zaprzestała bezsensownej inkubacji, po czym na dłuższy okres czasu zniknęła z Orlenu. Sokoły też pokazywały się rzadko, a w miesiącach letnich przed kamerami najczęściej pokazywały się pustułki. Bohaterka tego postu pojawiła się ponownie dopiero 22 października i pojawiała się regularnie do końca roku. Oprócz niej wpadał głównie bosy samiec sokoła wędrownego, wizyty bosej samiczki można było policzyć na palcach jednej ręki.

Obrazek
Hodowlany uciekinier na PKiN, fot. Pana z Ochrony forum/peregrinus.p

Obrazek
Raszka z pierwszym jajejm fot. Czesli forum/peregrinus.pl


Raszka przylatuje do sokoła po jego łup, filmik Yvone



Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » SOKOLE HISTORIE.. Z NASZYCH OBSERWACJI WZIĘTE » O NASZYCH OBSERWACJACH RAROGA, O RASZCE..

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny